Tu byłem. Tony Halik
Buchbeschreibung
Polak i Argentyńczyk. Czasem Indianin. Partyzant. Laureat Pulitzera – kim naprawdę był Tony Halik? Z tajemnicą słynnego podróżnika mierzy się jeden z najlepszych reporterów młodej generacji – Mirosław Wlekły. Aby wyjaśnić, na czym polega fenomen Halika, udaje się w podróż tropem przygód autora programu „Pieprz i wanilia”.
Setki przygód, tysiące anegdot od Alaski po Australię. Trudno zliczyć, ile razy Halik otarł się o śmierć.
Pamiętamy go z programu „Pieprz i wanilia”, w którym opowiadał o swoich egzotycznych podróżach. Zanim jednak urodzony w Toruniu Mieczysław Sędzimir został Tonym Halikiem, przeżył kilka różnych życiorysów. Był Polakiem i Argentyńczykiem. Czasem Indianinem. Francuskim partyzantem, autorem pierwszego wywiadu dla NBC z Fidelem Castro, laureatem Pulitzera, pilotem Juana Perona i odkrywcą ukrytej stolicy Inków. Albo nie był żadnym z nich. Z całą pewnością jednak wybierał się na Księżyc.
Kim był naprawdę? Odpowiedź – w trakcie podróży po Francji, Meksyku, Stanach Zjednoczonych, Argentynie i Polsce – znalazł jeden z najlepszych polskich reporterów młodej generacji – Mirosław Wlekły.
„To wielka radość móc wędrować jeszcze raz z Tonym i Elżbietą przez świat i strony książki, której są bohaterami. Ale to znacznie więcej niż sentymentalna podróż przez świat pachnący wanilią” – Jerzy Stuhr
„Zrazu bałam się tej książki. Myślałam, że ujawnienie sekretów życia Toniego, tajemnic, których ja nawet nie znałam, w pogoni za dziennikarską sensacją przekładającą się na sprzedaż książki może zrobić Toniemu krzywdę. Mirosław Wlekły podszedł jednak uczciwie do życia swego wyjątkowego bohatera, starał się zrozumieć motywy jego postępowania, pokazał jego – a czasem nie były to jego – wybory w kontekście czasu i wydarzeń politycznych. Dziękuję mu za to” – Elżbieta Dzikowska
„Nie istniały dla niego zadania niemożliwe do wykonania. Wpychał się wszędzie tam, gdzie innym brakowało odwagi.
Oto opowieść o sympatycznym szaleńcu, któremu nikt nie był w stanie odmówić uroku. Nawet gdy nieco przeinaczał fakty i zbytnio koloryzował swój życiorys. Był tu i teraz. Cały Halik” – Michał Nogaś