Wampir. Jak rodzi się zło
Om bogen
Uzupełnione wydanie - opatrzone wstępem Igora Brejdyganta - głośnego reportażu o „wampirze z Bytowa" - Leszku Pękalskim. W 2019 roku ten seryjny morderca, po 25 latach w więzieniu, miał trafić na wolność.
Podejrzany o siedemnaście morderstw został skazany za jedno, a sam przyznał się do prawie siedemdziesięciu. W 1996 roku usłyszał wyrok. Według opinii biegłych Pękalski jest sadystą, nekrofilem i nekrosadystą. Do dziś nikt nie wie, ile zbrodni ma na swoim koncie.
Autorka reportażu na podstawie rozmów z Pękalskim, jego bliskimi, biegłymi psychiatrami oraz policjantami opowiada przerażającą historię o jednym z największych zbrodniarzy powojennej Polski.
"Leszek Pękalski to jedna z najbardziej tajemniczych zagadek nie tylko dla kryminalistyki, ale także dla neurologii, psychiatrii, psychologii, socjologii, filozofii i pewnie dla wielu jeszcze innych dziedzin nauki. Słynne ecce homo użyte w odniesieniu do tej postaci brzmi cokolwiek absurdalnie, a może nawet przerażająco. Ze wszech miar negatywnego bohatera tej książki nie da się zrozumieć, szczególnie jeśli ma się z tyłu głowy powyższą maksymę, a obcując z jednostką, zawsze próbuje się ją przecież rozpatrywać w kategoriach ludzkich. Magda Omilianowicz, rozmawiając z Pękalskim, a potem z wieloma specjalistami z dziedzin, począwszy od kryminalistyki, a na psychiatrii skończywszy, przez cały czas ma świadomość tej niemożności, a jednak za wszelką cenę próbuje pojąć ów przerażający fenomen wymykający się naszym możliwościom poznawczym. Sądzę, że w jakimś sensie ten wysiłek w dążeniu, by
zrozumieć Pękalskiego jako człowieka, stanowi jej osobistą próbę stworzenia przeciwwagi dla braku cech ludzkich w okrucieństwie jego czynów. [...] Najbardziej przerażające było stanięcie oko w oko z czymś kompletnie nieznanym i niepojętym, z czarną dziurą człowieczeństwa, z
bezkresną otchłanią zła, która jednocześnie była przecież człowiekiem. Ecce homo. Ocalić wiarę w człowieka, to było chyba największe wyzwanie, przed jakim autorka stanęła, konfrontując się z Leszkiem Pękalskim." - ze wstępu Igora Brejdyganta