Urszula po stracie dziecka popada w melancholię. Swoje smutki często przelewa na płótno, z każdym dniem mocniej pogrążając się w swoim mroku.
Paweł ucieka w pracę, by nie patrzeć na smutek żony. Czuje się bezradny. Nie wie, jak pomóc pogrążonej w rozpaczy żonie, a jednocześnie tęskni za jej dawnym obliczem.
Małżonkowie stają przed wielkim dylematem: rozstać się czy walczyć o małżeństwo.
Czy Urszula i Paweł dadzą sobie szansę na miłość, a może ich drogi rozejdą się na dobre?
Czy nadchodząca jesień sprawi, że ich życie będzie mienić się tysiącem barw, jak liście we wrześniowe dni?