To pierwsza tak osobista książka Ewy Cielesz. Oparta została na doświadczeniach jej córki, której udało się wyzwolić z toksycznego związku.
„Niepostrzeżenie, dzień po dniu ktoś kochany, troskliwy i szarmancki zmienia swoje oblicze. Zrzuca kolejne maski, za którymi kryje się oprawca. Manipulant. Psychiczny kat. I wtedy miłość zmienia się w cierpienie. Ofiara toksycznego związku nie potrafi odejść, nagle musi zrezygnować z siebie, uznać, że pogarda i upodlenie jest wszystkim, czego może oczekiwać. Potrzebuje pomocy.
Ta książka nie powstałaby, gdyby nie ugodził mnie w samo serce przypadek mojej córki. Wiem, że to ważny temat. Być może dzięki tej historii ktoś uwikłany w toksyczny związek znajdzie siły i odmieni swój los. Mojej córce się to udało, a powieść opisuje przypadki fikcyjnej bohaterki. Czy potrafi się wyrwać, pokochać siebie? Przeczytajcie”.