Władzę można odziedziczyć przez prawo krwi, ale zdobyć i utrzymać można tylko poprzez jej przelanie.
Życie młodego Alwyna zaczęło się w rynsztoku, a dzięki ludzkiemu okrucieństwu miało się skończyć w leśnych ostępach. I skończyłoby się, gdyby nie najpodlejszy z podłych, król banitów. Oto historia życia, które zaczęło się bez celu i znikłoby niezauważone, gdyby nie małe okruchy ludzkiej dobroci, wiary i zwykłego szczęścia, którego zabrakło wielu innym. Historia człowieka, który zabijał, kiedy musiał, walczył, jeśli miał szansę wygrać i bez wstydu uciekał, gdy na szali leżało życie. Historia człowieka, który osiągnąwszy dno, sięgnął po wielkość.
Banici zawsze dyndają na wystrzępionej linie utkanej z ich nieszczęść. Pewnego dnia ta lina stanie się pętlą dla każdego.