Rowerem po Amazonce. Bracia Dawid Andres i Hubert Kisiński w podróży po największej rzece świata
Opis książki
Historia wyprawy dwóch braci, którzy przemierzyli największą rzekę świata na... rowerach. Opowieść tak brawurowa jak sama podróż, która wydawała się niemożliwym do zrealizowania szaleństwem, a okazała się wspaniałą przygodą i cenną życiową lekcją. Dla jednego z jej bohaterów była spełnieniem marzeń, dla drugiego – ostatnią szansą na ocalenie.
Wyprawa niezwykła, bo Amazonka nie jest zwykłą rzeką. Prawie siedem tysięcy kilometrów przez góry i dżunglę. Nie jedno, ale dwa źródła. Ujście dwustukilometrową deltą do oceanu. Rwące bystrza. Fale jak na oceanie. Uwielbiana równie mocno, jak i nienawidzona. Ale niezmiennie fascynująca.
Przypadkowo w 30. rocznicę pierwszego przepłynięcia całej Amazonki od źródła do ujścia Dawid Andres i Hubert Kisiński wyruszyli w podróż z nurtem królowej rzek na... rowerach. Ale nie zwykłych rowerach. Na rowerach amazońskich.
Opowieść o przeżyciach braci, poznawaniu rzeki i ludzi, a przede wszystkim samych siebie, snuje Piotr Chmieliński – pierwszy na świecie człowiek, który przepłynął kajakiem Amazonkę. Wracając po 30 latach na jej brązowe wody, wspólnie z Dawidem i Hubertem zmierza się z fenomenem Amazonki i ulega magicznemu wpływowi, który urzeka, a jednemu z braci ratuje życie.
Podróż rowerami po Amazonce została nagrodzona Kolosem 2015 w kategorii Wyczyn Roku.
„Najpotężniejsza rzeka świata, osiem tysięcy kilometrów przez najbardziej niedostępne tereny na Ziemi, dzikie zwierzęta, piraci, gangi narkotykowe i dwóch śmiałków... na rowerach! Dawid Andres i Hubert Kisiński mieli szalony, niewykonalny plan. I zrealizowali go! To historia o marzeniach, wewnętrznej sile i wielkiej determinacji. A opisał ją Piotr Chmieliński, który jako pierwszy człowiek na świecie przepłynął Amazonkę od źródeł do ujścia, co światowe media uznały za jedno z największych osiągnięć eksploracyjnych XX wieku. Od tamtej pory nie tylko wielokrotnie wraca nad tę rzekę, żeby ją badać i opisywać, ale też dzieli się swoim ogromnym doświadczeniem i wiedzą.
Tym razem jako przewodnik i dobry duch przeprowadził przez meandry Amazonki kolejnych młodych eksploratorów. Piotrze, dziękuję Ci za inspirację, a naszą przyjaźń uważam za wielki przywilej i zaszczyt” – Martyna Wojciechowska, dziennikarka i podróżniczka"