W życiu nastoletniego Lucjana nic nie jest proste. Chłopak mieszka z matką i autystycznym bratem w starej kamienicy. Ojca nigdy nie poznał, a jego stosunki z matką znacznie się komplikują, gdy wychodzi na jaw, że ta zarabia na życie prostytuowaniem się. Pewnego dnia Lucjan zostaje pobity, a z opresji ratuje go Gabriela, dziewczyna, z którą wkrótce połączy go uczucie, jakiego wcześniej nie znał...
W tej wielowarstwowej opowieści świat realny ściera się z fikcyjnym, a losy bohaterów są pretekstem do zadania pytań, na które trudno znaleźć jednoznaczną odpowiedź. Czy można wyzwolić się od błędów popełnianych przez naszych najbliższych? Czy rodzinne traumy dziedziczy się z pokolenia na pokolenie? I czy miłość można odnaleźć również wtedy, gdy nie ma się już na nią żadnej nadziei?
Ojca nigdy nie poznaliśmy, nie powracał też we wspomnieniach. Zupełnie jakby nasza obecność była czymś niewymagającym ingerencji mężczyzny. (...) Bez tej ojcowskiej miłości byłem jak zaszczute zwierzę, wszędzie wietrzące zagładę z rąk człowieka. Mój własny ojciec zabił mnie w chwili, gdy jeszcze nie wiedziałem, czym jest śmierć.