"Chłopiec, na którego wołali Vitello, mieszkał w szeregowcu niedaleko obwodnicy. Wiadomo, że nie mieszkał sam, mieszkał tam z mamą. I nigdy się nie nudził.
Vitello nie bawił się z dziewczynami, a Kamma, która wprowadziła się do domu pod numerem 27, bez wątpienia była jedną z nich. Ale ta dziewczyna twierdziła, że ma szurniętego chomika. A Vitello jeszcze nigdy nie widział szurniętego chomika."