Albert Speer. “Dobry” nazista. Część II. Menedżer Hitlera. Na czele machiny zbrojeniowej III Rzeszy (1941-1945)
Tietoa kirjasta
„Pewien amerykański historyk powiedział mi, że bardziej kochałem maszyny niż ludzi. Miał rację; przyznaję, że widok cierpiących ludzi wpływał tylko na moje uczucia, lecz nie na sposób postępowania. (…) Czasami zapytuję sam siebie, kim właściwie był ten młody człowiek, który stał mi się tak obcy…” — Albert Speer
W pierwszej części naszej publikacji mogliście Państwo usłyszeć o wczesnych latach Alberta Speera. Była tam mowa o decyzjach, które podjął młody architekt, a które doprowadziły go przed oblicze samego Adolfa Hitlera. Pozbawiony miłości w dzieciństwie, inteligentny, pewny siebie i ambitny przedstawiciel klasy średniej, który jednocześnie okazał się wywyższającym się, narcystycznym i do pewnego stopnia pozbawionym uczuć członkiem NSDAP. Zrobił zawrotną karierą u boku Führera dzięki swoim talentom organizacyjnym i artystycznym. To właśnie on zapewniał zapierającą dech w piersi oprawę zjazdom nazistów w Norymberdze, później zaś zajął się wielkim projektem Germania, czyli nowym wyglądem Berlina. Artysta stopniowo przeobraził się w technokratę. Hitler szybko dostrzegł jego talent organizacyjny. Ufał Speerowi tak dalece, że zdecydował się powierzyć mu bodaj najważniejszą funkcję w państwie toczącym wojnę. 36-letni Speer miał bowiem postawić na nogi niemiecką machinę zbrojeniową i w istocie, odsuwając w cień Göringa, stał się trzecią po Hitlerze i Himmlerze najważniejszą postacią III Rzeszy lat 1941-1944, choć stale pozostającą w ich cieniu.