Wilcza Chata

Wielki plus za Bieszczady. Jeszcze większy za treści, nazwijmy to "insiderskie" . Oraz za elementy powieści szkatułkowej. Coś świeżego w monotonnym świecie polskich kryminałów.

Pan narrator świetnie oddaje postacie i widac że wczuwa się w historię, która sama w sobie była dość zaskakująca i trzymająca w napięciu. Świetnie napisana chociaż w niektórych momentach dało się przewidzieć kilka rzeczy.

Świetna, od samego początku trzymająca w napięciu fabuła. Praktycznie do końca nie wiedziałam, jaki ostatecznie będzie finał. Było to zwodzenie czytelnika, które bardzo mi się podobalo - nie wymuszone, byle zmylić, ale świetnie dopasowane, a bohaterowie zbudowani niezwykle realnie. Lektor świetnie pasował do tej historii, fajnie dopasowywał sposób czytania do akcji i postaci.

Zaorała mnie ta książka, pomimo lekkiego przedobrzenia i słabych punktów jak zbyt łatwo znaleziony kluczyk do skrytki lub fakt, że doświadczony i świadomy swojego wieku policjant Jan nie wezwał wsparcia, dopóki mógł... Zaorała ponieważ przez wiele lat jeździłam w okolice Zatwarnicy i w trakcie słuchania wszystko widziałam, jak w filmie... Zaorała również dlatego, że kilkanaście lat pracowałam z takimi dewiantami...Klimat jest, fabuła mało prawdopodobna, ale nie niemożliwa, bohaterowie pelnokrwisci. Tylko epilog trochę z innej bajki. Polecam słuchać w ciemnościach i przy brzydkiej pogodzie.